poniedziałek, 1 października 2012

Gość w dom - Bóg w dom


27.09.2012

Rowerem dookoła świata? To dopiero wyprawa. Nie zważając na niebezpieczeństwo, przejechane kilometry, zmęczenie, upał czy zimno. To trzeba być hardcorem. Takich hardcorów gościmy dzisiaj na naszej placówce. Zatrzymują się u nas na chwilę turyści
z Polski. Spotkali się po drodze. Zambii nie planowali. Ale dzięki tej zmianie planów spotykamy się właśnie tu. 

Kabwe leży pomiędzy Lusaką a innymi miejscami, do których, bądź z których, podróżują ludzie. I tak nasze drzwi są ciągle otwarte. Tu każdy gość jest mile widziany.
Jednak wieczorem odwiedza nas gość specjalny: nasz wolontariusz Dawid.
Dawid przez 2 miesiące pracował w Chingolii i teraz właśnie wraca do Polski. Po drodze zajeżdża do nas. Rozmawiamy, oglądamy zdjęcia i delektujemy się kolejnym zambijskim specjałem: thobwą. Thobwa przypomina mączkę z chrupek kukurydzianych, zmieszaną
z wodą i jest pyszna. Dawid zostanie z nami do jutra a potem będzie trzeba się pożegnać.
Ale nie da się ukryć, że to niecodzienne odwiedziny.

W międzyczasie przychodzi Mr Ciulu – miejscowy katecheta i prosi, bym mu podpowiedziała metody prowadzenia zajęć. Jestem w szoku. On – sporo starszy -  prosi mnie, bym go uczyła prowadzić religię? Staram się pomóc jak potrafię. Na szczęście wzięłam książkę i podręcznik metodyczny z Polski. Otwierają mi się też odpowiednie klapki, z których wyskakują metody i środki dydaktyczne.

Na misji nigdy nie wiesz, co się przyda. Jaki twój dar czy umiejętność. A jeśli czegoś nie umiesz, to się nauczysz. Bóg stawia przed różnymi sytuacjami i to jest właśnie piękne, bo to On jest dawcą talentów, siły i możliwości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz