Czy wyobrażasz sobie roztańczony Kościół? Jeśli nie to
zamknij oczy. Zapraszam Cię
na wyprawę.
Procesja na wejście. Na początku dziewczynki sypiące kwiatki, następnie kolejne w białych sukienkach i diademach na głowach przedstawiają swój układ taneczny. Na koniec,
przed asystą liturgiczną widzimy jeszcze tańczące kobiety i mężczyzn grających na bębnach.
na wyprawę.
Procesja na wejście. Na początku dziewczynki sypiące kwiatki, następnie kolejne w białych sukienkach i diademach na głowach przedstawiają swój układ taneczny. Na koniec,
przed asystą liturgiczną widzimy jeszcze tańczące kobiety i mężczyzn grających na bębnach.
Chór uświetnia uroczystość i śpiewem i tańcem.
Ludzie w kościele nie siedzą sztywno w ławkach, ale
poruszają się w rytm muzyki.
Nawet czarnoskóry Biskup Clement Mulenga włącza się w to
taneczne uwielbienie.
Tu nie ma miejsca na sztywniactwo. Włączam się więc i ja w
ten rodzaj modlitwy
i już za chwilę stoję między chórem, wprowadzona przez jednego z mężczyzn.
i już za chwilę stoję między chórem, wprowadzona przez jednego z mężczyzn.
Msza 4,5 godziny i nikt nie narzeka, że za długo. Dziś w parafii mamy Bierzmowanie.
160 młodych ludzi w czerwonych bluzkach (kolor Ducha
Świętego) podchodzi do ołtarza,
by przyjąć sakrament dojrzałości chrześcijańskiej. Najmłodsi mają ok. 12 lat, najstarsi to matki, które podchodzą z dzieckiem na plecach, zawiniętym w chitengę.
by przyjąć sakrament dojrzałości chrześcijańskiej. Najmłodsi mają ok. 12 lat, najstarsi to matki, które podchodzą z dzieckiem na plecach, zawiniętym w chitengę.
Tu nie ma podziału na wiek. Sakrament Bierzmowania przyjmuje
ten, kto jest na to gotowy. Najpierw modlitwa z nałożeniem rąk. Potem już część
właściwa: namaszczenie krzyżmem.
Przychodzi czas na procesję z darami. Przez chwilę czuję się trochę jak na targu, trochę jak na farmie. Ludzie niosą: mąkę, olej, skrzynki coca – coli ale również 4 kozy, kilka kur
i koguta. Kozy beczą przerażone, kury gdaczą, a ludzie śpiewają przy wtórze etnicznych okrzyków. Wszystko to nadaje lokalny, tutejszy klimat.
Po skończonej Mszy czas na obiad. Nie jest to oficjalny posiłek, na który idą tylko księża.
Na obiedzie z Biskupem są również przedstawiciele Wspólnoty
parafialnej.
W tle gra muzyka a siostry zakonne tańczą krojąc ciasto z napisem „witamy
Biskupa”.
Podoba mi się ten afrykański sposób świętowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz