Często wydają się mali i
niepozorni. Nie szukają pierwszych miejsc. Nie rzucają się w oczy. Nie zauważa
się ich w tłumie. Nieraz nie mają wielkich osiągnięć.
Współcześni ubodzy w duchu. Posiadają więcej lub mniej. Ale jedno ich łączy: potrafią się dzielić tym, co mają. Ludzie niekoniecznie wielcy wzrostem, za to o wielkich sercach.
Współcześni ubodzy w duchu. Posiadają więcej lub mniej. Ale jedno ich łączy: potrafią się dzielić tym, co mają. Ludzie niekoniecznie wielcy wzrostem, za to o wielkich sercach.
Pod koniec grudnia zauważyłam, że
materiały do pracy z dziećmi, które przywiozłam
na początku mojej misji, zaczynają się kończyć. Kartki dzieliliśmy na pół, a mimo to musiałam już je dokupować, a kredki wykorzystywaliśmy aż do malutkiego patyczka. Zastanawiałam się, co będziemy dawać dzieciom, jako nagrody w konkursach.
Co więcej patrząc na dzieci,
nieraz miałam ochotę przebiec się z igłą i nitką, bo stan ich ubranek był opłakany. Nie chciałam się zgodzić na bezradność.na początku mojej misji, zaczynają się kończyć. Kartki dzieliliśmy na pół, a mimo to musiałam już je dokupować, a kredki wykorzystywaliśmy aż do malutkiego patyczka. Zastanawiałam się, co będziemy dawać dzieciom, jako nagrody w konkursach.
Pewnego dnia, odwiedzając
dziewczyny w Mansie i widząc efekty ich pracy, przyszła mi myśl. "A gdyby tak
zorganizować akcję? Poprosić ludzi w Polsce, by włączyli się w naszą misję i na
tyle, na ile mogą, wysłali nam kredki, bloki, zeszyty, piłki i inne przydatne
artykuły?"
Decyzja nie była łatwa. Trzeba
było dumę schować do kieszeni. Ale uświadomiłam sobie, że przecież tak właśnie
robił Ks. Bosko. Prosił ludzi o pomoc w utrzymaniu jego chłopców.
I stało się. Zorganizowałam akcję
na facebooku. Zaprosiłam moich znajomych.
Szczerze trochę byłam niedowiarkiem i miałam wątpliwości czy to się uda.
"Ale spróbować warto" – pomyślałam.
Szczerze trochę byłam niedowiarkiem i miałam wątpliwości czy to się uda.
"Ale spróbować warto" – pomyślałam.
Dziś wiem, że był to Boży pomysł,
że to On wlał w moje serce to pragnienie.
Udało się! Akcja przeszła moje najśmielsze oczekiwania.
Udało się! Akcja przeszła moje najśmielsze oczekiwania.
A wszystko dzięki ludziom o wielkich sercach.
Moi znajomi rozesłali prośbę
dalej, a potem już były akcje większe i mniejsze, lub całkiem prywatne w domowym
zaciszu.
Dostałam tyle paczek, że nigdy bym się tego nie spodziewała. Co więcej: zaczęłam dostawać paczki od ludzi, których nie znam. Niektórych poznałam w czasie tej akcji.
Dostałam tyle paczek, że nigdy bym się tego nie spodziewała. Co więcej: zaczęłam dostawać paczki od ludzi, których nie znam. Niektórych poznałam w czasie tej akcji.
Kochani! Nie wiem jak Wam dziękować! Bo moja misja nie
jest już tylko moja.
Ona jest nasza wspólna. Macie w niej swój udział.
Dzięki Wam, kredek już nam nie
zabraknie, dzieci mogły dostać nowe ubranka,
a gdy zobaczyły zabawki do wygrania w loterii fantowej, otworzyły buzie w jednym wielkim "wow". Oczy im się świecą, gdy mogą lepić z plasteliny, a gdy niedawno wyjęłam farby i kartki A4, usłyszałam od nich: „Thank You Anna”.
a gdy zobaczyły zabawki do wygrania w loterii fantowej, otworzyły buzie w jednym wielkim "wow". Oczy im się świecą, gdy mogą lepić z plasteliny, a gdy niedawno wyjęłam farby i kartki A4, usłyszałam od nich: „Thank You Anna”.
To "Thank You" – "dziękuję", jest tak
naprawdę dla Was. Bo dzięki Wam mogę widzieć uśmiechy na twarzach moich dzieci.
A kiedy patrzę na dzieci w „naszych ubrankach”, serce mi się raduje. Bluza z królem
lwem jest jak uszyta na Chichiego, Lolo w swojej czerwonej spódniczce w
kwiatki chodzi na okrągło, Precious swoją koszulkę z Myszką
Mickey zakłada do kościoła, a Charles nie chodzi już w podartych spodniach.
Malowanki robią prawdziwą furorę, jak również guma
do skakania, która już nie jest kawałkiem sznurka z worka po nshimie. Teraz mamy taką z prawdziwego
zdarzenia.
Puzzle są w stałym użyciu, a gra
memo, którą dostaliśmy w ostatniej paczce cieszy się dużym zainteresowaniem.
Wiele jeszcze przykładów mogłabym
podać.
Szczególnie chcę podziękować
Szkole Podstawowej nr 10 w Lublinie, która zebrała
aż 50 kg, Magdzie i Pauli, które zorganizowały akcję w Gubinie i wszystkim, którzy się w to włączyli, Wspólnocie Trudnych Małżeństw z Lublina, Wspólnocie Emaus z Sopotu,
klasie 3 b ze Szkoły Podstawowej w Deszcznie, Gimnazjum nr 3 w Olsztynie i wielu innym osobom, które indywidualnie lub grupowo zorganizowały paczkę .
Niech najlepszym podziękowaniem będą dla Was uśmiechy naszych dzieci.
aż 50 kg, Magdzie i Pauli, które zorganizowały akcję w Gubinie i wszystkim, którzy się w to włączyli, Wspólnocie Trudnych Małżeństw z Lublina, Wspólnocie Emaus z Sopotu,
klasie 3 b ze Szkoły Podstawowej w Deszcznie, Gimnazjum nr 3 w Olsztynie i wielu innym osobom, które indywidualnie lub grupowo zorganizowały paczkę .
Niech najlepszym podziękowaniem będą dla Was uśmiechy naszych dzieci.
Warto było :)
OdpowiedzUsuń