czwartek, 6 grudnia 2012

Post Office


Na poczcie w Zambii trzeba uzbroić się w cierpliwość.
Dostaję awizo o przesyłce, która czeka na mnie. Udaję się na pocztę.
Trzeba dobrze wyliczyć czas, żeby nie trafić akurat na sjestę.
Wchodzę do budynku poczty głównej. Przy wejściu znajdują się skrytki pocztowe, wielkości małego listu. Większe trzeba odebrać osobiście. Do skrytki mieści się jedynie awizo.

Przekraczam próg i szukam okienka, gdzie mogę odebrać moją paczkę. Ludzie odsyłają mnie od jednego okienka do drugiego. Aż okazuje się, że to, w którym mogę wymienić moje awizo na przesyłkę, jest na samym początku. Staję w kolejce. Pan obok czyta napis
na mojej koszulce: „I love Africa”. Ta informacja przekonała go na tyle, że wpuszcza mnie przed siebie. Staję przed panią w okienku, która pojawia się po dłuższej chwili oczekiwania. Dobrze, że szybciej niż wczoraj. Dzień wcześniej, gdy wysyłałam listy, pani nie było jakieś 10 min. i nikt nie wiedział, gdzie jest. Gdy się pojawiła, wymachiwała słuchawkami od telefonu i dała do zrozumienia, że jest teraz zajęta. Na jej miejscu więc usiadł ktoś inny. Dziś otwarte jest szybciej. Moje awizo leży już po drugiej stronie szyby.

Ekspedientka czyta numer paczki i idzie do pomieszczenia obok szukać. Druga pani obsługuje w tym czasie innych klientów.
Czekam 10 min. a mojej przesyłki jak nie było, tak nie ma.
Mija kolejne 5 min. Zaczynam stukać nerwowo palcami. Jednak oprócz mnie nikt się nie denerwuje.
Po następnych 5 min. sprawę przejmuje pan i informuje mnie, bym sobie usiadła.
Wyobrażam sobie, że moja paczka zginęła i próbuję układać sobie w głowie jak rozegram sytuację.
Jednak po jeszcze 10 min. pan przychodzi z moją przesyłką.
Wyciągam paszport i wpisuję nazwisko oraz numer dokumentu.
"Proszę wpisać godz. 14.30".
A na pocztę wchodziłam ok. 14.00.
Następnym razem warto zabrać ciekawą książkę.

1 komentarz:

  1. "Ciekawe" masz tam doświadczenia. ;)
    I tak podziwiam Cię za cierpliwość, bo będąc na Twoim miejscu, już po jakichś 10 minutach odtańczyłabym taniec: "Panie ześlij moją paczkę!"... ;)

    OdpowiedzUsuń